Kiedy myślę o pielęgnacji mojego dziecka, myślę przede wszystkim o przyjemności, jaką ona może mu sprawić. O miłej zabawie podczas kąpieli z rozchlapywaniem wody, a także o delikatnym dotyku podczas masażu. Dotyku, który buduje bliskość i stymuluje rozwój. Staram się wybierać kosmetyki, które są jak najbardziej delikatne dla atopowej skóry mojego dziecka. Kilka razy dziennie smaruję mu buzię mocno natłuszczającym kremem, który szybko łagodzi pojawiające się zaczerwienienia. Kąpiemy synka w emolientach, żeby nie wysuszać i tak już suchej skóry. Po kąpieli zawsze wmasowuję mu krem i tak zaczyna się nasza wieczorna wędrówka do snu.